Obserwatorzy

środa, 4 września 2013

Gorąca kuracja do włosów Marion

Witajcie Kochani!

Dzisiaj mam dla Was tylko króciutką recenzję, ponieważ niewiele mam czasu, ale za to konkretną i jak najbardziej pozytywną :)

"Gorąca kuracja do włosów z olejkami" samorozgrzewająca. 

Tak, tak znowu będzie cieplutko :)





Opakowanie to jak widać saszetka. Konsystencja jest bardzo rzadka, czego się nie spodziewałam i niestety pierwsza porcja, którą miałam wsmarować w skórę głowy, częściowo przeleciała mi przez palce, przez co później troszkę mi zabrakło na całość mojej czupryny. 
Uczucie, jakie towarzyszy zetknięciu się kosmetyku ze skórą głowy to przyjemne ciepło i właśnie za to bardzo polubiłam ten produkt. 
Ponadto włosy po jej użyciu są gładkie, delikatne w dotyku i przepięknie pachną migdałem i kokosem. 

Jak najbardziej polecam ten kosmetyk, z pewnością sama sięgnę po niego jeszcze nie raz :)
Znajdziecie go tutaj:




A jeszcze pochwalę Wam się moimi dzisiejszymi pracami:



Pozdrawiam Was serdecznie,
do następnego!

4 komentarze:

  1. piękne bransoletki, wielki talent:)

    Pozdrawiam
    Marta

    www.zakrecony-swiat-marty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tą gorącą kurację w domu i zamierzam lada dzień wypróbować :)

    Bransoletki śliczne są :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A co do kuracji: warto, bardzo przyjemne uczucie przy nakładaniu i świetne efekty :) tylko uważaj na konsystencję :) mam nadzieję, że zamieścisz również swoją opinię na jej temat :)

      Usuń